1a Podróż z Kraków (Polska) do Budapeszt (Węgry) Podróż z Krakowa do Budapesztu pociągiem. Istnieje jeden bezpośredni pociąg dzienny i jeden bezpośredni pociąg nocny. Więcej połączeń kolejowych jest dostępnych z przesiadką. Czas podróży wynosi 9 godzin. Cena biletu zaczyna się od 19 EUR. 1) Podróż pociągiem dziennym. Czas
Porady w podróży: Zaplanuj łatwą podróż pociągiem Triest. Bez względu na to, czy szukasz czegoś szybko, tanio, czy masz zupełnie inne potrzeby, nasi eksperci ds. podróży zebrali wszystkie informacje, by móc wybrać najlepszą opcję podróży Wiedeń - Triest.
Pociągi z Kraków Główny do Berlin. Czas podróży między Kraków Główny i Berlin wynosi średnio 10h 22m, a odległość między nimi to około 531 km. Normalnie kursuje 13 pociągów dziennie między Kraków Główny i Berlin, a bilety kosztują od 39,90 €, jeśli zarezerwujesz z wyprzedzeniem. Pierwszy pociąg.
Kanadyjska Kolej Pacyficzna - Mapa bezdroży. Pociągiem przez Góry Skaliste. Kanadyjska Kolej Pacyficzna. To jedna z najdłuższych i najpiękniejszych linii kolejowych świata. Poprowadzona od Atlantyku po Pacyfik, zaskakuje zmiennością i różnorodnością krajobrazów, inżynieryjnym rozmachem i romantyzmem, którego próżno szukać w
110 zł. Liczba połączeń Pociągiem. 34 razy dziennie. Bezpośrednie pociągi. Tak, Jest 34 bezpośrednich połączeń kolejowych dziennie. Przewoźnicy kolejowi. MTR Express, Snälltåget, Västtrafik, SJ lub FlixTrain. Na trasie Göteborg – Sztokholm o długości 397 km można podróżować Pociągiem, a wybrać można jednego z naszych
Dziś czas na rodzinne podróże po Polsce pociągiem. Polscy przewoźnicy od kilku lat wprowadzają szereg ułatwień i zniżek dla podróżujących rodzin oraz dzieci w podroży pociągiem. Oprócz ustawowej zniżki dla dzieci w wieku 0-4 lat niewymagających oddzielnego miejsca (100%), dostępnych jest kilka interesujących ofert dla rodzin
Pociąg z Rzeszów do Praga: Przegląd Podróży. Średnia cena biletu 104 zł. Średni czas podróży pociągiem 10g 26m. Liczba pociągów każdego dnia 1. Najwcześniejszy odjazd pociągu 23:29. Odległość 540 km. Najpóźniejszy odjazd pociągu 23:30. Informacje są szacowane na podstawie danych historycznych.
Czas podróży i rozrywki… tak jak każdy inny. W serialu „Downton Abbey”, opowiadającym o arystokratach z początku XX wieku, hrabina wdowa dziwi się, gdy słyszy słowo „weekend”. Choć może to wydawać się nieco śmieszne, pojęcia takie jak „wakacje” mogły być arystokracji nieznane – wszak trudno definiować czas wolny
Musisz kupić dwa bilety na pociąg. 1. Jeden bilet kolejowy ze stacji początkowej w Estonii do Valgi. Przykład z Rygi do Valgi cena biletu to 5 EUR. Czas podróży to 2:40 godzin. 2. Jeden bilet na pociąg z Valgi do miejsca podróży na Łotwie. Przykład z Valgi do Tallina cena biletu to 15 EUR. Czas podróży to 3:10 godzin.
Przejazd: Pociągiem. Linia Madryt - Sewilla Czas podróży: ok. 2 godz. 30 min. Przystanki (w zależności od pociągu): Ciudad Real - Puertollano - Kordoba - Sewilla. Stolica Hiszpanii, Madryt, jest połączona linią kolejową AVE z Sewillą, położoną w samym sercu Andaluzji. W około dwie i pół godziny możesz zmienić aktywność z
ytAM2. – Planujemy do końca tego roku zmodernizować i zelektryfikować ponad 100 km. Pierwszy raz od bardzo długiego czasu, od lat 80., elektryfikujemy tak długi odcinek – mówi Arnold Bresch z zarządu spółki PKP Polskie Linie Kolejowe. – Mamy zrealizowane już 80 proc. projektu. Wykonawca jest gotowy do tego, by od razu przenieść się na kolejny odcinek. Przebudowa ostatniego fragmentu linii zacznie się w poniedziałek. Planowana jest budowa dwóch nowych przystanków: Zaklików Miasto oraz Charzewice, nowych peronów w Zaklikowie, Lipie, Kępie i Pilchowie oraz remont 300-metrowego mostu na Sanie. – Jesienią mamy zamiar te prace skończyć – spodziewa się Bresch. – Od grudnia, jak wszystko pójdzie zgodnie z planem, a nic nie wskazuje by były jakiekolwiek zagrożenia tego planu, będziemy mieli elektryczną komunikację do Stalowej Woli – zapowiada wojewoda lubelski Przemysław Czarnek. Zwraca uwagę na jeszcze jeden efekt kolejowej inwestycji, czyli planowane skrócenie do dwóch godzin czasu podróży z Lublina do Stalowej Woli.– To jest bardzo ważne, również dla studentów, którzy na tej trasie bardzo często podróżują – stwierdza wojewoda.
Stanisław Bareja bardzo lubił wielokrotnie wykorzystywać pewne motywy oraz nawiązywać do swoich poprzednich filmów. Na niniejszej stronie zaprezentowaliśmy tylko te nawiązania, które wydawały nam się najciekawsze, czy też najbardziej wyraziste. Pomiń menu trybu graficznego. 1. Mysz Jednym z ciekawszych nawiązań jest Zwycięska Mysz Postępu i Tradycji. Trudno oprzeć się wrażaniu, że owa Mysz to odpowiednik Misia z filmu Barei o tym samym tytule. Zarówno jedno jak i drugie zwierzę jest potężnych rozmiarów. W obu przypadkach podróżują one podwieszone do helikoptera i w obu przypadkach odpinają się albo zostają odpięte i lądują z wielkim hukiem. Ponieważ Miś był traktowany jako uosobienie większego brata ze wschodu - ZSRR, można się zastanawiać, czego w takim razie uosobieniem była mysz. Może Bareja zauważył, że nasz demoludowy świat zaczął się kurczyć i nie chodziło mu bynajmniej o skracanie czasu podróży przy pomocy szybszej kolei. wróć na górę 2. Rozmowy między mistrzem a uczniem Doświadoczny recepcjonista mentorskim głosem wprowadza początkującego boya hotelowego w arkana pracy w hotelarstwie. Taką rozmowę między doświadczonym pracownikiem (mistrzem), a uczniem (czeladnikiem) możemy zobaczyć również w "Brunecie wieczorową porą", a tekst recepcjonisty do boya, że w pracy grać (robić zakładów) nie można, pojawia się w podobnej formie w dowcipie w "Nie ma róży bez ognia". wróć na górę 3. Konkurs o "złotą patelnię" Kelner w dworcowej restauracji w Kutnie stwierdza, że potrawa, którą właśnie podał, została przygotowana na konkurs o "złotą patelnię", który ma się odbyć dwa dni później (!). Udział w konkursie o takiej nazwie bierze również lokal w "Misiu", a ukazany w tym filmie bar mleczny "bije się o srebrną patelnię". wróć na górę 4. Kolejowe slogany Zdanie: "Podróż pociągiem skraca czas przejazdu koleją", wypowiadane przez pracowniczkę informacji na dworcu kolejowym w Kutnie, można również usłyszeć w nieco innej formie z ust Anny Krzakoskiej w komedii "Co mi zrobisz, jak mnie złapiesz?": "Podróż koleją skraca czas podróży pociągiem". Jej słowa są rozwinięciem nazwy wystawy kolejowej "Podróż koleją skraca czas". wróć na górę 5. Olewanie Marian Koniuszko olewa (czyli marnuje wodę) zupełnie tak samo jak dozorca w "Co mi zrobisz, jak mnie złapiesz?". wróć na górę 6. Podlewanie kwiatów Jan Oborniak wylewa kawę/herbatę do doniczki podobnie, jak robił to przełożony Kotka w "Alternatywy 4". wróć na górę 7. Towarzysz Winnicki Winnicki, którego mieszkanie pojawia się w "Zmiennikach", to postać z serialu "Alternatywy 4". Oczywiście sam blok (adres) Alternatywy 4, to bezpośrenie odniesienie do poprzedniego serialu Barei. wróć na górę 8. Świecka tradycja Słowa Docenta: "To taka świecka tradycja", to nawiązanie do filmu "Miś". wróć na górę 9. Podlewanie... studzienki Cieć... to znaczy gospodarz domu leje wodę wężem ogrodowym bezpośrednio do studzienki ściekowej. Taką samą scenę widzimy w filmie "Co mi zrobisz, jak mnie złapiesz?". wróć na górę 10. Wizjer docenta Docent patrzy przez judasza identycznie, jak to robił jego odpowiednik w "Alternatywy 4". wróć na górę 11. Droga Jacka do pracy Jacek Żytkiewicz, aby dotrzeć do pracy, musi sporą odległość przebyć rowerem, przeprawić się przez rzekę łódką, wytrzymać ścisk w przepełnionym PKS-ie, złapać pociąg do Warszawy Gdańskiej, przejechać trochę trasy wiecznie psującym się tramwajem i w końcu dotrzeć do bazy WPT autobusem. Ta codzienna odyseja przypomina opowieść jednej z ciekawszych epizodycznych postaci w "Co mi zrobisz, jak mnie złapiesz?": "Ja to proszę pana mam bardzo dobre połączenie. Wstaję rano za piętnaście trzecia (...) Za piętnaście trzecia jestem ogolony, bo golę się wieczorem. Śniadanie jadam na kolację, tylko wstaję i wychodzę (...) Do PKS mam pięć kilometry. O czwartej za piętnaście jest PKS (...) jest przepełniony i nie zatrzymuje się. Przystanek idę do mleczarni, to jest godzinka. Potem szybko wiozą mnie do Szymanowa (...) W Szymanowie wysiadam (...) i łapię EKD. Na Ochocie w elektryczny do stadionu. A potem to już mam z górki, bo tak: 119, przesiadka w 13, przesiadka w 345 i jestem w domu, znaczy w robocie. I jest za piętnaście siódma.". wróć na górę 12. "Zmiana" płci Z podobną "zmianą" płci, jak w przypadku Kasi-Mariana, mamy również do czynienia u głównego bohatera komedii "Poszukiwany, poszukiwana", Stanisława Marii Rochowicza. W "Zmiennikach" Kasia przebiera się za mężczyznę i podejmuje się typowo męskiej pracy, natomiast Rochowicz ubiera damskie odzienie i zatrudnia się w roli gospodyni domowej, czyli w typowo kobiecym zawodzie. wróć na górę 13. Dyrektor z zawodu Samełko, dyrektor instytutu wydawniczego Opoka, ma swojego odpowiednika w filmie "Poszukiwany, poszukiwana". Również tam pojawia się postać "dyrektora z zawodu", który z dyrektorem z powołania ma niewiele wspólnego. Podobnie jak Samełko, który w przeszłości był dyrektorem Centrali Rybnej i opery, tak dyrektor z "Poszukiwany, poszukiwana" kierował najpierw cementownią i wodociągami, zanim znalazł dyrektorskie zatrudnienie w urbanistyce. wróć na górę 14. Trup Trup, który napędził stracha niewinnej osobie, pojawia się także w filmie "Brunet wieczorową porą". W "Zmiennikach", jeszcze nie do końca trzeźwy i nie pamiętający niczego z poprzedniej nocy, Mroczkowski jest przekonany, że znaleziony w wannie trup ma związek z jego działalnością. Podobnie Michał Roman w komedii "Brunet wieczorową porą", znajdując w swoim domu trupa, myśli, że przypadkowo zabił człowieka. wróć na górę 15. Zapchane autobusy Gdy Jacek udaje się do pracy, ukazana jest scena przepychanek na przystanku, kiedy pasażerowie próbują wejść do zatłoczonego autobusu. Podobny obrazek można zobaczyć również na początku "Bruneta wieczorową porą". wróć na górę 16. Wypraszanie petentów Charakterystyczny zwyczaj grzecznego wypraszania niechcianego petenta za drzwi, jaki kilkakrotnie możemy zobaczyć w "Zmiennikach" ( Biernacka-Łukasik, Łukasik-Kasia), pojawia się również w serialu "Alternatywy 4" w wykonaniu prezesa spółdzielni mieszkaniowej. wróć na górę 17. Sygnały dworcowe W "Zmiennikach" spotykamy się z charakterystycznymi, nietypowymi sposobami generowania sygnałów przed nadaniem informacji na dworcach lotniczych i kolejowych. Spikerka z rozgłośni na Okęciu używa w tym celu "szklanki dźwiękowej", na Dworcu Centralnym w Warszawie wykorzystywana jest butelka po wódce, pracownica informacji na dworcu PKP w Kutnie uderza łyżeczką o pręty okienka, natomiast spikerka w Bangkoku korzysta z dzwonka. Ostatni ze sposobów zapowiadania informacji Bareja przedstawił wcześniej w "Misiu" - dzwonków używają zarówno pracownicy informacji na Okęciu, jak i na lotnisku w Londynie. wróć na górę 18. Bimbrownik W "Zmiennikach" w rolę, trudniącego się handlem domowej roboty wódką, Mastalerza wcielił się Mieczysław Czechowicz. Ciekawostką jest fakt, że ten sam aktor w filmie "Poszukiwany, poszukiwana" również wystąpił w roli bimbrownika. wróć na górę 19. Sklep mięsny Sklep mięsny, pod który zmiennicy podjeżdżają z docentem, pojawia się także w serialu "Alternatywy 4" w scenie z robotem kolejkowym. wróć na górę Koniec głównej zawartości strony.
Kolej dużych prędkości jest czymś co w Polsce wydaje się być pieśnią przyszłości. Pozwolę sobie na opinię, że w kraju wielkości naszego nie są potrzebne pociągi, które jeździłyby z prędkością 250 kilometrów na godzinę i szybciej. Byłbym usatysfakcjonowany, gdyby nasze drogi żelazne zapewniały średnią chyżość rzędu 160 kilometrów na godzinę, lecz za to pociągi były punktualne i docierały wszędzie. Na stacji kolejowej Pekin Południowy Kolej dużych prędkości w Chinach Kolej dużych prędkości z pewnością sprawdza się lepiej w krajach, w których ze względu na ich wielkość, odległości między wielkimi miastami są większe niż Polsce. Przykładowo trasa z Szanghaju do Pekinu to ponad 1200 kilometrów. Najdłuższe bezpośrednie połączenie koleją dużych prędkości w Chinach, według mojej wiedzy, to trasa z Pekinu do Kunming licząca 2760 kilometrów pokonywana w 12-13 godzin. Biorąc pod uwagę rozmiary Państwa Środka, nie trudno wyobrazić sobie jeszcze dłuższe połączenia bezpośrednie w przyszłości. Dla porównania najdłuższe połączenie pasażerskie w Polsce to pociąg TLK Ustronie relacji Przemyśl-Kołobrzeg, który pokonuje ponad 1182 kilometry. Zajmuje mu to jednak blisko 18 godzin a długość trasy wynika z dosyć krętego przebiegu. Z przyczyn o których piszę powyżej, Chiny jako kraj stawiający na nowoczesność, posiadają obecnie najdłuższą na świecie sieć kolei dużych prędkości – łącznie kilometrów. Stanowiło to w 2020 roku 2/3 wszystkich światowych sieci. Wczesne chińskie pociągi dużych prędkości były importowane lub produkowane na licencji. Na bazie zdobytego doświadczenia 😉 zaprojektowano rodzime pociągi. Są one produkowane przez państwowe przedsiębiorstwo CRRC Corporation Limited. Właśnie jednym z takich chińskich składów mieliśmy przyjemność jechać 🙂 My w pociągu relacji Szanghaj-Pekin A czemu nie samolotem? Kiedy planowaliśmy wyjazd do Chin zastanawialiśmy się jak pokonać trasę z Szanghaju do Pekinu. Do wyboru mieliśmy lot samolotem lub podróż pociągiem. Początkowo zastanawialiśmy się nad pociągiem nocnym z miejscami do spania. Jednak ostatecznie postanowiliśmy skorzystać z okazji aby przejechać się superszybką koleją. Ceny pociągu i samolotu były podobne. Powodów naszego wyboru było kilka. Jak wiecie z jednego z moich wcześniejszych wpisów, trochę boję się latać. Jazda pociągiem była więc dla mnie przyjemniejsza a ponadto bardziej ekologiczna. Poza tym chcieliśmy doświadczyć podróży koleją po Chinach. To, że wybraliśmy jednak kolej dużych prędkości zamiast przejazdu nocnego wyniknęło przede wszystkich z chęci zaoszczędzenia czasu. Poza tym nasza podróż do Państwa Środka była bardzo intensywna – woleliśmy więc komfortowo spędzić noc w hotelu. Kolejka po odbiór biletów na stacji kolejowej Shanghai Hongqiao Bilety Bilety zarezerwowaliśmy online. Można to zrobić za pośrednictwem tej strony. Cały proces jest dosyć prosty i nie powinien sprawić trudności. Pamiętać należy jednak, że bilet należy odebrać już w Chinach. System rezerwacji umożliwia wybranie opcji przesłania go do hotelu lub odbioru na stacji. Uznaliśmy, że najbezpieczniej będzie odebrać bilety na dworcu. Po rezerwacji biletu otrzymuje się maila z numerem rezerwacji oraz linkiem do potwierdzenia rezerwacji po Chińsku. To co znajduje się pod klikniętym linkiem warto pobrać sobie na telefon np. w formacie PDF. Może to człowieka uratować w przypadku problemów z dostępem do sieci. Należy następnie potwierdzenie okazać wraz z paszportem w kasie na dworcu. Na tej podstawie zostaje wydany bilet. Za dwa bilety w drugiej klasie płaciliśmy 1235 yuanów – wówczas równowartość 180$. Płatności trzeba było dokonać za pomocą karty kredytowej przy rezerwacji. Jeden z niezliczonych barów fast-food na stacji Shanghai Hongqiao Stacja kolejowa Shanghai Hongqiao W podróż do Pekinu wyruszaliśmy ze stacji kolejowej Shanghai Hongqiao. Jest to największa stacja kolejowa w Azji – ma powierzchnię 1,3 miliona metrów kwadratowych. I uwierzcie mi – na miejscu to widać! Ma 30 peronów! Znajduje się ona obok Terminalu 2 lotniska Shanghai Hongqiao. Można do niej dojechać metrem – liniami 2, 10 oraz 17, licznymi liniami autobusowymi i taksówkami. My na stację dotarliśmy metrem. Dlatego nie mieliśmy okazji zobaczyć dworca z zewnątrz. Zresztą nawet się nie staraliśmy, gdyż wewnątrz stacja robiła piorunujące wrażenie. Przede wszystkim pod względem rozmiarów i tłoku. Ilość sklepów i restauracji przytłaczała. Chcieliśmy też jak najszybciej przejść odprawę i znaleźć się w poczekalni, gdzie moglibyśmy być już spokojni, że wszystko dobrze poszło. Tłumy w poczekalni na stacji Shanghai Hongqiao Trzy godziny przed odjazdem Wydawało nam się, że czas podróży samolotem i pociągiem z Szanghaju do Pekinu będą zbliżone. Wszak na lotnisku trzeba być wcześniej aby nadać bagaż, przejść odprawę i kontrolę bezpieczeństwa. W trakcie przygotowań do podróży znaleźliśmy jednak zalecenie, że na stacji warto być trzy godziny przed planowanym odjazdem pociągu. Rzeczywiście wcześniejsze przybycie na dworzec było rozsądne. Najpierw musieliśmy znaleźć wejście z poziomu metra na poziom na którym znajdują się kasy biletowe. Znalezienie drogi nie było trudne, ale odległości do pokonania pieszo nie należą tutaj do najkrótszych. W kolejce po odbiór biletów staliśmy około 30 minut. Następnie poszwendaliśmy się trochę po stacji, aby później skierować się w stronę kontroli bezpieczeństwa na którą też potrzebowaliśmy pół godziny. Nie zabrakło czasu na drobne zakupy. Następnie poszliśmy coś zjeść (następne 40 minut), a potem staliśmy jeszcze w kolejce do bramek na peron. Podsumowując to wszystko – na stacji rzeczywiście potrzebowaliśmy trzech godzin. Gdybyśmy nie chcieli nic jeść ani robić drobnych zakupów myślę, że starczyłyby dwie. Jeśli jednak jedzie się pociągiem w Chinach po raz pierwszy, warto mieć rezerwę czasową. Już po kontroli bezpieczeństwa wchodzimy do poczekalni Kontrola bezpieczeństwa Kontrola bezpieczeństwa przed wejściem do hali poczekalni była bardzo skrupulatna. Dokładność na poziomie kontroli lotniskowej. Kiedy ustawiliśmy się w pierwszej lepszej kolejce do stanowiska kontrolnego zostaliśmy wyłapani i skierowali przez umundurowanego dżentelmena do innej kolejki. Podejrzewamy, że ten inny punkt kontrolny przewidziany był dla obcokrajowców. Obejrzano bardzo dokładnie nasze paszporty ze szczególnym uwzględnieniem wiz. Było jednak uprzejmie i spokojnie. Zero nerwów. Tłumy w poczekalni na stacji Shanghai Hongqiao Tłum w poczekalni Kto odwiedzi poczekalnię na stacji kolejowej Shanghai Hongqiao, ten nigdy już nigdzie indziej nie powie, że jest tłum na dworcu. Zresztą wystarczy spojrzeć na powyższe zdjęcie, wykonane z górnego poziomu. Jest jak w mrowisku. Nie ma się co dziwić – poczekalnia obsługuje wszystkie perony a na te pasażerowie wpuszczani są po podstawieniu pociągu. W poczekalni skorzystać można z wielu drobnych punktów handlowych, głównie z prasą i drobnymi pamiątkami. Czytać po chińsku nie potrafimy, ale zaopatrzyliśmy się tutaj w magnesy na lodówkę, a Aneta w komplet zakładek do książek. Dzięki wczesnemu przybyciu na dworzec mieliśmy czas na jedzenie Jedzenie Na górnym poziomie poczekalni znajdowało się wiele barów fast-food. Jest dosyć tanio. Jest też dosyć szybko, pod warunkiem, że są wolne miejsca. My znaleźliśmy jeden z ostatnich wolnych stolików. Jeśli będziecie mieli na dworcu zapas czasu, warto skorzystać przed dłuższą podróżą. My wybraliśmy do jedzenie ramen, który chociaż jest potrawą kojarzoną z Japonią, przywędrował do niej z Chin. Kolejka do bramki na peron Wejście na peron Wejście na peron przypomina wejście przez gate do samolotu na lotnisku. Na pociąg nie czeka się na peronie, ale w poczekalni. Bramka na peron otwierana jest po podstawieniu lub tuż przed przyjazdem pociągu. I podobnie jak na lotniskach – już dużo wcześniej ustawia się przed nią niepotrzebnie kolejka. My również ulegliśmy tej kolejkowej nadgorliwości i stali wraz z innymi podróżnymi. Tylko my możemy się czuć usprawiedliwieni pierwszą podróżą pociągiem w Chinach. Peron dworca Shanghai Hongqiao widziany z okna Siedzimy w pociągu Dzięki temu, że staliśmy niepotrzebnie w tej kolejce, weszliśmy na pokład pociągu jako jedni z pierwszych. Duże bagaże umieściliśmy na półkach przewidzianych na ten cel w pobliżu drzwi wejściowych do wagonu. Nad głowami jest miejsce na bagaże, ale zbyt małe na duże walizki. Mieściły się tam torby wielkości samolotowej kabinówki. Miejsca są rezerwowane. Jechaliśmy 2-gą klasą w układzie kabiny z dwoma rzędami siedzeń po trzy fotele. Mieliśmy miejsca przy oknie i środkowe z prawej strony składu. Przestrzeni na nogi było całkiem sporo, zwłaszcza w porównaniu z ekonomicznymi liniami lotniczymi. Jak widać przestrzeni na nogi było bardzo dużo Jedziemy Ponieważ wsiedliśmy do pociągu jako jedni z pierwszych, musieliśmy poczekać na odjazd dłuższą chwilę. Czas ten wykorzystaliśmy na obejrzenie pamiątek, które kupiliśmy na dworcu. Plusem wcześniejszego wejścia do składu było to, że nie musieliśmy się przeciskać. Minusem zaś to, że nasze duże bagaże w schowku przy wejściu zostały z 10 razy przełożone przez kolejnych wchodzących pasażerów. Mieliśmy więc je cały czas na oku, aby wiedzieć gdzie się znajdują. Po około 15 minutach pociąg ruszył. Zgodnie z rozkładem – punktualnie o godzinie 15:00. Nasza podróż trwać miała 4 godziny i 46 minut. I od razu mogę powiedzieć, że przyjechaliśmy do Pekinu punktualnie o 19:35 – plus minus dwie minuty. Pociągiem z Szanghaju do Pekinu – początkowo po wyjeździe ze stacji widok zasłaniały kilometry wiaduktów Widok za oknem Plusem jazdy pociągiem jest to, że można popatrzeć z bliska na krajobraz przesuwający się za oknem. Chociaż w samolocie też można liczyć na ładne widoki (czasami), to jednak świat wydaje się bardziej odległy. Jedynym minusem była prędkość, która sprawiała że obiekty na bliższym planie rozmywały się i umykały naszej percepcji. Umykały również percepcji kamery 😉 Pociągiem z Szanghaju do Pekinu – bliźniacze składy superszybkich pociągów Początkowo, po wyjeździe ze stacji, widok zasłaniały nam wiadukty, mosty, ogrodzenia i infrastruktura kolejowa. W miarę jak oddalaliśmy się od stacji infrastruktura kolei żelaznej zaczęła ustępować wielkim blokowiskom. Pojawiały się również niższe zabudowania – domy kilkupiętrowe czy zabudowa przypominająca jednorodzinną. Wszystkie budynki wydały się być jednak bardzo ustandaryzowane. Nie ma mowy o różnorodności jaką zobaczyć można chociażby w Polsce. Pociągiem z Szanghaju do Pekinu – jedno z wielu blokowisk mijanych po drodze W miarę oddalania się od miast znikała zabudowa mieszkaniowa. Pojawiły się zakłady przemysłowe. To jednak, co najbardziej rzucało się w oczy, to kilometry sieci wysokiego napięcia i tysiące słupów energetycznych. Pociągiem z Szanghaju do Pekinu – mijaliśmy wiele zakładów przemysłowych Pociągiem z Szanghaju do Pekinu – rzucały się nam po drodze w oczy sieci wysokiego napięcia i tysiące słupów energetycznych Nasza trasa wiodła przez wielkie miasta jak Nanjing, Ji’nan czy Tianjin. Po drodze, poza obszarami miejskimi, widzieliśmy jednak też dużo obszarów, nazwijmy to – rolniczych. Jednak nawet na tych obszarach, wzdłuż torów kolejowych, widać było mnóstwo infrastruktury technicznej. Przede wszystkich masztów telekomunikacyjnych. W sumie nie jest to czymś niezwykłym wzdłuż szlaków komunikacyjnych. Ale tutaj natężenie było bardzo duże. Pociągiem z Szanghaju do Pekinu – nawet na obszarach rolniczych widać było mnóstwo infrastruktury technicznej Monotonia? Krajobraz przez większość czasu wydawał nam się dosyć monotonny. Większość mijanych miast wyglądała podobnie – głównie ze względu na dominujące w nich, przynajmniej wzdłuż torów kolejowych, blokowiska. Czasami pojawiały się urozmaicenia w postaci pasm gór widzianych w oddali. Pociągiem z Szanghaju do Pekinu – pasma górskie były pewnym urozmaiceniem krajobrazu To co uważam jednak za jeden z najciekawszych widoków to budowany dopiero co w Tianjin drapacz chmur Goldin Finance 117. Kiedy jego budowa zostanie zakończona będzie miał 128 pięter i 596,6 metrów wysokości. Już teraz wygląda jedna imponująco na tle miasta w którym wyrasta. Pociągiem z Szanghaju do Pekinu – budowany drapacz chmur Goldin Finance 117 w Tianjin Prędkość Pociąg rozpędzał się bardzo szybko. Już parę minut po wyjeździe z dworca w Szanghaju pędził 250 kilometrów na godzinę. Po kilkunastu minutach przekroczył prędkość 300 kilometrów na godzinę. Nad drzwiami do przedziału znajdował się wyświetlacz podający na przemian informacje o kolejnych przystankach (których było niewiele) oraz aktualną prędkość. Przez większość czasu pociąg pędził ze stałą prędkością 348 kilometrów na godzinę. Chwilowy rekord w trakcie naszej podróży to 351 kilometrów. A wszystko to w bardzo niewielkim jak na tę prędkość hałasie. Towarzyszył nam jedynie umiarkowany równomierny szum. Było zdecydowanie ciszej niż w samolocie czy w jeżdżących w Polsce Pendolino. Aktualna prędkość podawana była na znajdującym się nad drzwiami wyświetlaczu Jesteśmy w Pekinie Jak pisałem powyżej, na dworzec w Pekinie dojechaliśmy punktualnie o 19:35. Wysiedliśmy z wagonu jako jedni z pierwszych. Peron był początkowo pusty. Zamiast pognać od razu w stronę schodów ruchomych i jak najszybciej złapać taksówkę, zatrzymaliśmy się na chwilę, aby się porozglądać. W tym momencie z obu stojących pociągów wylała się rzeka ludzi. A nas czekały znowu kolejki – najpierw do schodów, a potem do taksówki 🙂 Tłum na stacji Pekin Południowy Czy podróż koleją skraca czas? Podsumowując – pociągiem nie było szybciej niż samolotem. Czas odprawy był podobny jak na lotnisku, za to przejazd dłuższy niż lot. Cała podróż od momentu dotarcia na dworzec w Szanghaju, do wyjścia w Pekinie trwała niecałe 7,5 godziny. Jak na odległość ponad 1200 kilometrów to i tak dosyć krótko. Myślę, że samolotem trwałaby około 4-5 godzin licząc z odprawą i nadawaniem bagaży na lotnisku. Na dworcu kolejowym Pekin Południowy – po prawej widać koniec kolejki do taksówek Jeśli będziecie chcieli przemieścić się kiedyś z Szanghaju do Pekinu lub w drugą stronę, polecam skorzystanie z superszybkiej kolei. Regularne jeżdżenie na tej trasie tam i z powrotem może się szybko znudzić. Ale ten jeden raz – będzie to ciekawa przygoda. Linki Kolej dużych prędkości w Chinach – artykuł na Wikipedii (ang.)Najdłuższe trasy pociągów pasażerskich w – kolej, wyszukiwanie połączeń i rezerwacja biletówStacja kolejowa Shanghai Hongqiao – artykuł na Wikipedii (ang.)Goldin Finance 117 – artykuł o wysokościowcu na Wikipedii (ang.)